Ziemia wybucha pod naszymi ciałami podsycając szalejący ogień. Zbyt dobrze siebie znamy, by opanować duszące gorąco. Zataczając się z otępienia gubię resztki człowieczeństwa. Szacunek, romantyzm czy kontrola nie mają tu żadnego znaczenia. Nie tym razem.
Kiedy pragnę namiętnych pocałunków - czekam. Kiedy pragnę czułości - łózko wypełnia nicość. Kiedy pragnę ciebie - jesteś daleko . Kiedy chcę usłyszeć twój głos - nie dostaję nic.