Moje riposty zwalają Cię z nóg, a Twoi kumple mnie kochają i prawdopodobnie będą Ci dokuczać przez długi czas. Wiem, jestem zdesperowana i czuję się żałośnie, ale przynajmniej zaczynasz zwracać na mnie uwagę. Gdybyś wystarczająco się mną interesował, nie musiałabym tak bardzo się wszystkim przejmować i stosować drastycznych metod wobec Ciebie.
Mimo wszystko, cieszę się, że w końcu się do mnie uśmiechasz...