Nie znalazłam swojego odbicia w twoich ustach.
Powietrze w powietrzu ustało...
Zniosło mnie w odcieniu szarości, tak na bok upadłam.
Opuściłam swoje ciało, blada, bezbarwna w duchu..
Istniejąc z twarzą wykrwioną
W głuszy nie wiem czy...
To jest wszystko co dziś masz..możesz mieć.
Zostaw świat.
Matma zdana! :D