Odnajduję jednak w tym miejscu coś pocieszającego. Moment mojej transformacji. Nakładając maskę, by przystosować się do wszelkich form rzeczywistości. Pokazując ludziom coś, co chcą ujrzeć. Uczucia. Uczucia, które znam z definicji, jednak jestem zbyt martwa, by je odczuwać. Emocjonalna daltonistka. Jeśli piekło istnieje, musi wyglądać jak twoje dzieciństwo. Straszne gówno, co? Monument implodującej osobowości. |