Upadasz w nicość. Chroniczna ofiara zamknięta w swoim raju utraconym.
Desperacja i niecierpliwość sprawiają, że szamoczesz się zazdrości i paradoksie pragnień. Tkwisz przeźroczysta, w świecie śpiączki, spuściźnie lunatyka.
W dniu, gdy twój plan zawiedzie, głowa niesiona wysoko zostanie zmiażdżona z trzaskiem za kłamstwa i insynuacje. Odejdziesz zlekceważona, samotna, z perfekcyjną zawziętością. Skłonna do zmiany obiektu lecz wciąż upokorzona przeze mnie.
Demony dla ciebie, anioły dla mnie.
trochę wakacji.